[center]Recenzja Pawła Łańcuckiego[/center]
Wczoraj po raz pierwszy udało mi się przetestować nowy nabytek.
Na pierwszy rzut oka okular wygląd jak Plossl i to wcale nie za duży (taki 20mm). Przy Naglerze 31mm wygladałby śmiesznie.
Po zamocowaniu w wyciagu obrotowy pierścień wysuwa do góry część z soczewka wyjściowa, przesuwając jednocześnie wewnątrz inne elementy i przesuwając przesłone "field stop". W trakcie obrotu są 4 punkty "klik" dla pełnych ogniskowych 3, 4, 5 i 6mm. Regulacja działa płynnie, z niewielkim oporem - bez nadmiernego luzu. Wykonanie mechaniczne 5.
Jakość optyczną uważam bardzo dobrą, chociaż może nie taka jak specjalizowanych okularów Ortho czy Monocentric. Kontrast bardzo dobry.
Okular jest parfokalny (nie zmienia ostrości przy zmianie ogniskowej) i ma stale pole pozorne równe 50 stopni (jak na Naglera mało).
Seeing nie był rewelacyjny ale niesamowita wygoda była mozliwosc swobodnego kręcenia i ustawienia powiększenia odpowiedniego do obiektu i warunków. W FS102 najlepszy obraz był przy 5mm, nieco gorszy przy 4mm.
Następnie testowaliśmy okular w 32cm Dobsonie Michała Klimaszewskiego. Tu uwidacznia się cala wygoda tego okularu - po znalezieniu malej mgławicy planetarnej z okularem 32mm i wycęntrowaniu jej w polu, wstawiamy Zooma ustawionego na 6mm a następnie zwiększamy dwukrotnie powiększenie nie tracąc obiektu z pola widzenia. Był to prawie "firts light" teleskopu Michała, wiec nie musze dodawać ze zajęliśmy się katowaniem coraz to słabszych i mniejszych mgławic, odnajdując wiele z tych zaznaczonych w atlasie SkyAtlas 2000 dla gwiazdozbiórw od Bliźniąt po Wolarza. Pod koniec, kiedy lusterko było dobrze wychłodzone, widoki Jowisza były po prostu super.
Okular ma doskonałą ostrość w całym polu i bardzo dobry kontrast. Myślę ze jest to udany zakup! Niestety trudno się było dopchnąc do niego bo Michał kręcił Dobem po niebie jak opętany. Przez większość czasu pozostawało mi nudne cykanie obiektow na CCD...
Pozdrawiam,
Paweł
